środa, 20 marca 2013

Warto przygotować się na wiosnę...

co prawda za oknem u mnie jeszcze zima, ale mam nadzieję, już nie długo wiosna do nas zawita :)
Warto więc się przygotować nie tylko pod względem mody ale także pod względem SPORTU... czyli na pewno wielu z nas lubi spędzac czas na dworze, gdy za oknem piękna pogoda...
  • jazda na rowerze- jaki rower wybrać?
  • jazda na rolkach- coś o rolkach...
  • nordic walking- czy można schudnąć?
Wiadomo, że jest o wiele więcej sportów które uprawiacie we wiosnę czy w lato... ale my skupimy się na tych trzech:)




   

 Góral - praktyczny 
Przede wszystkim łatwo pokonać z ich pomocą nawet bardzo trudną nawierzchnię. Błoto, grząski piasek czy wysoka trawa nie powinny stanowić dla nas większej przeszkody. Z drugiej strony na płaskim, łatwym terenie, małe koła z szerokimi, ciężkimi oponami utrudniają osiąganie dużych prędkości.

 Trekkingowy - wygodny
Przeznaczone są na wycieczki po lasach, parkach oraz wszelkich bezdrożach. Mają większe koła (zazwyczaj 28 cali), cieńsze opony, ale bieżnik nadal dobrze sprawujący się na żwirze, szutrze czy, okazjonalnie, na trawie.

 Miejski - glamour
Dla mieszkańców miast, którzy rowerem będą jeździć przede wszystkim po asfalcie i chodniku, a zarazem chcą używać roweru na co dzień - na przykład dojeżdżając do pracy lub szkoły - najlepszą propozycją będzie rower miejski. Jest podobny do roweru trekkingowego, ale tutaj priorytetem jest wygoda.

 Szosowy - szybki
Dla tych, którzy pożądają dużych prędkości i pragną wycisnąć ze swojego organizmu ostatnie poty. Jak sama nazwa wskazuje, przeznaczony jest na tylko jeden typ nawierzchni - asfalt. Koła w takich modelach są ogromne, opony bardzo cienkie i twarde, a bieżnik niemalże niewidoczny.



                             

 Jazda na rolkach to rozrywka i relaks dla wszystkich, niezależnie od wieku czy płci. Z roku na rok coraz więcej osób uprawia ten rodzaj sportu. Rolki wymuszają na nas większe zużycie energii niż podczas marszu, spowodowane jest to m.in. szybszym poruszaniem się. Jest również doskonałym treningiem wytrzymałościowym, pozwalającym stracić zbędne kalorie, a co za tym idzie utratę wagi. Podczas jazdy spalany jest zapas tłuszczu, szczególnie na udach i pośladkach. Liczba kalorii, które tracimy porównywalna jest z tą spalaną podczas jazdy na rowerze (Jazda ze zmienną prędkością – np. minuta bardzo szybkiej jazdy w pozycji pochylonej i z energiczną pracą ramion oraz minuta wolniejszej w pozycji wyprostowanej – pozwala spalić w ciągu 30 minut ok. 450 kcal, przy tętnie na poziomie 148 uderzeń na minutę. Dla porównania półgodzinny bieg lub jazda na rowerze to utrata ok. 350 kcal). Jazda na rolkach jest równocześnie bardzo dobrym sposobem modelowania sylwetki. Podczas treningu pobudzamy do pracy nie tylko mięśnie nóg, ale także rąk i tułowia, szczególnie pleców. 





 Jak długo trzeba trenować, żeby schudnąć 5 kilogramów. Ile średnio powinniśmy dziennie chodzić?

Nie ma prostych przeliczników. Jeżeli uprawiamy Nordic Walking, żeby schudnąć, powinniśmy też stosować dietę. Bo rzeczywiście chodzenie jest dość wyczerpujące, spalamy dużo kalorii, ale jak po powrocie do domu zaczynamy objadać się ciastem, to wagi nie zrzucimy. Generalnie, przy odchudzaniu się trzeba chodzić szybkim tempem, najlepiej około półtorej godziny codziennie. Osobom z dużą nadwagą, które wcześniej nie ćwiczyły, zrzucić 5 kilogramów jest dość łatwo, u nich waga spada bardzo szybko.


PS. Mam nadzieje, że niedługo przyjdzie do nas wiosna i będziemy mogli\gły się trochę poruszać w promieniach słoneczka... :)

piątek, 1 marca 2013

Laminowanie włosów...

Cześć :)
Dzisiaj przychodzę do was z niecodziennym postem (ale właśnie takie będą częściej). Jak wiecie pierwotnym tematem mojego bloga miała być moda, ale kobieta zmienną jest, więc nastąpiła jak zaważyliście zmiana. Temat dość popularny ostatnio... a chodzi mi o LAMINOWANIE WŁOSÓW. Co to takiego? Ciekawa nazwa "laminowanie" to nic innego jak zastosowanie białka zwierzęcego- żelatyny jako proteinowej odżywki dla naszych włosów. Żelatynową maskę nakładamy przed lub po myciu.  

 

Na żelatynę znalazłam trzy sposoby, oto one i ich działanie:

Sposób nr.1:
polega na nałożeniu mieszanki żelatyny po myciu włosów:

- łyżka stołowa żelatyny
- dwie łyżki stołowe wrzącej wody
- łyżka odżywki (według uznania)

Żelatynę rozpuszczamy dokładnie w wodzie, po dokładnym rozpuszczeniu (uważajcie, żeby nierozpuszczone kryształki nie znalazły się we włosach, godzinne płukanie może być wtedy jedyna metodą pozbycia się ich!) i ostygnięciu mieszamy z odżywką i ciepłą maskę nakładamy na wilgotne włosy na ok.30-50 minut.

Sposób nr.2:
polega na nałożeniu żelatyny przed myciem włosów:

- niepełne dwie łyżki stołowe żelatyny
- trzy łyżki stołowe wrzącej wody
- łyżka stołowa oliwy z oliwek
- łyżeczka soku z cytryny
- łyżka- dwie odżywki 

Jak wcześniej żelatynę dokładnie rozpuszczamy, a po ostygnięciu dodajemy pozostałe składniki i mieszamy dokładnie. Nakładamy na zwilżone wodą włosy na ok.40 minut i zmywamy delikatnym szamponem, po czym zwyczajowo nakładamy na chwilę maskę lub odżywkę.

Sposób nr.3:
polega na nałożeniu żelatynowej maski przed myciem i wygrzaniu jej gorącym powietrzem we włosy:

- łyżka stołowa żelatyny
- trzy łyżki wrzącej wody
- łyżeczka oliwy z oliwek
- łyżeczka soku z cytryny

Żelatynę przygotowujemy jak wcześniej, ale warto zadbać, aby mieszanka była bardziej wodnista. Po ostygnięciu mieszamy ją z pozostałymi składnikami i nakładamy na lekko zwilżone wodą włosy pasemko po pasemku trochę jak przy farbowaniu lub prostowaniu kreatyną.  Po wysmarowaniu wszystkich włosów suszymy je suszarką z ciepłym/ gorącym nawiewem, co powoduje otwarcie łusek włosa i wnikanie białek żelatyny we włókna. Prostownica nie jest dobrym pomysłem, lepiej użyć suszarki!
Po wysuszeniu otrzymujemy zupełnie sztywne, dziwne w dotyku siano;p Otrzymane sianko myjemy delikatnym szamponem i nakładamy odżywkę lub maskę.

Jakie są wnioski praktyczne z żelatynowych doświadczeń?

- przede wszystkim ilość wody- im więcej tym bardziej wodnista mieszanka (ciężko utrzymać wszystko pod czepkiem, bo spływa jak się da), im mniej wody tym ciężej maskę nałożyć (robi się bardzo gęsta i galaretowata, po nałożeniu na włosy nie chce sie rozprowadzić)

- ciepło- żelatyna zastyga w niskiej temperaturze, dlatego im cieplejsza woda i mieszanka tym prościej nałożyć i zmyć maskę

- ciepło po raz drugi- białka wnikają lepiej pod wpływem ciepła, dlatego warto maskę podgrzać suszarką (włosy zawijamy w foliowy czepek, nakładamy ręcznik i grzejemy go suszarką lub podgrzewamy ręcznik w mikrofalówce)

- do zestawu proponuję użyć odżywki lub maski z dużą ilością nawilżaczy i olejów, bez protein

- żelatynę należy dokładnie rozmieszać- za pierwszym razem nałożyłam żelatynę z nierozpuszczonymi drobinkami, które chyba godzinę wypłukiwałam z włosów. nie polecam!

- uważajcie na ręczniki i akcesoria- ubrudzone żelatyną stają się mocno klejące i nadają się tylko do porządnego prania

- porowatość włosów- nie każde włosy będą zadowolone z żelatynowego SPA. Wysokoporowe lub zniszczone włosy mogą zareagować wielkim i ciężkim do rozczesania sianem. Nie jest to pewnik, najlepiej spróbować samemu, ale można przypuszczać, że jest to metoda dla niskoporowatych kudełków

- maska z żelatyny może dawać podobne efekty uboczne do przeproteinowania włosów- sianowate, matowe i nieelastyczne strąki. Efekt ten można minimalizować uzupełniając maskę o dawkę olejów i nawilżaczy, które zrównoważą białko (podobnie jak z płukanką z l-cysteiny)

- żelatyna to biało zwierzęce, otrzymywane jest z tkanek zwierzęcych. Jeśli nie trafia to w Wasze przekonania lub jesteście przeciwniczkami wykorzystywania zwierząt w taki sposób istnieje produkt o nazwie Agar, jest to żelatyna wegańska, otrzymywana z rośliny. Nic nie wiem o jej wpływie na włosy, ale jeśli macie dostęp do Agaru może warto spróbować? :)


Jeśli nie wiecie jak to zrobić - tu dodaje filmik od kajmanowej, która jest po prostu guru w tego rodzaju rzeczach... objaśnij co i jak.... Zachęcam do obejrzenia :)

  

Buziaczki Fashion Craze :***